Łączna liczba wyświetleń

piątek, 17 lutego 2012

Impreza i dość fajny tydzień (17.02.12r.)

Siemcie! :)


Dziś przychodzę do was w dość dobrym humorze, ponieważ idę na małą imprezę z okazji urodzin mojej koleżanki ;). Biorę kamerkę internetową, ponieważ ona nie i będziemy gadać z różnymi ludźmi na takiej stronce. Już nie mogę się doczekać! Będę rogaliki, sałatki i może coś jeszcze...;D. Razem z dwoma dziewczynami, które również idą na urodziny złożyłyśmy się na piłkę do siatkówki z "mikasy"( nie wiem czy dobrze to napisałam), bo Beata tak samo jak ja lubi siatkówkę. Kupujemy jej jeszcze słodycze do tej piłki i nagrałyśmy taki filmik na pamiątkę. Mam nadzieję, że się ucieszy :]. I przy okazji! Najlepszego Beata! Powiem wam, że ogólnie ten tydzień był dość udany. Było trochę kartkówek, ale była też fajna zabawa poza terenem szkoły;). Dużo gadałam z Dominiką na skypie. Tak we wtorek wpadłyśmy na taki pomysł... i gadałyśmy długo.. polecam wam rozmowy na skypie. Do tego jeszcze z kamerką ;)) Ja chyba będę już kończyć. Aa.. przypomiało mi się coś. Na skypie poznałam z Beatą i Dominiką takiego chłopaka z Gruzji. Robiłyśmy sobie jaja z niego i wgl ;) Brechy były. Dobra to ja już kończe:) Miłego weekendu!





Paaaaaaaaaaaaaaaa:*

poniedziałek, 13 lutego 2012

Kino, walentynki (13.02.12r.)

Siema ;p


Wczoraj byłam w kinie nie z bratem(jak planowałam), a z przyjaciółką. Nie wiem czy wspominałam na jaki film pójdziemy, ale byłyśmy na "I, że cie nie opuszczę". Powiem wam, że i mi jak i Darii się podobał. Taki na wieczór. Raczej nie dla facetów chociaż na sali było ich trochę ;). Nie będę wam opowiadać o nim, ponieważ jest długi i musiałabym opowiadać trochę. Obejrzyjcie i sami się przekonacie. Polecam obejrzenie w kinie. Hmm.. co się jeszcze u mnie działo. Raczej nic. Byłyśmy jeszcze po seansie na zakupach. Kupiłam sobie taką bluzkę krótką w stylu "oversize" o kolorze granatowym. Taka zwykła. Bez żadnych napisów, ale fajna. A właśnie jutro walentynki. Cieszycie się? Ja tak sobie. Będę miała okazję obejrzeć film "walentynki", który raz już oglądałam i powiem wam, że ciekawy. Do tego ta obsada... Ashton Kutcher, Emma Roberts. Lubię tych aktorów. Dlatego jutro trening do 18.30, film i coś dobrego do jedzenia. To co lubię ;). Może jeszcze koleżanka do mnie wpadnie? Kto wie. Zobaczy się. Jeszcze jest trochę czasu. Zaraz idę oglądać serial "Julia" na internecie, a potem może jakaś kolacyjka i słuchanie muzyki. Życzę wam udanych walentynek mimo, że ja nie przepadam za nimi, ale może wy lubicie...
Bye ;)

czwartek, 9 lutego 2012

Trening= dużo śmiania się i wygłupiania :d (9.02.12r.)

Czeeeeeść :]


Byłam dziś jak zwykle na treningu i było zajebiście ;P. Zaczęło się niewinnie od moich sucharów, bo to "chyba" ja wszystkich głupawką zaraziłam xD. Akurat, gdy zaczęliśmy atakować zaczął się temat krzywo obciętej grzywki. Moja koleżanka miała tak nie równo ściętą grzywkę, że wyglądało to jakby ścięła ją sama nożyczkami do paznokci. Musiałam to oczywiście powiedzieć i zaczęło się:D. Śmianie się, śpiewanie podczas gry(potem zaczęliśmy grać w siatkówkę), stepowanie. Tak dobrze napisałam stepowanie. Takie nie wiem czy wiecie jak to wygląda. To jest takie stepowanie siatkarskie;d pewnie na w-f miałyście. Śpiewałyśmy m.in. "dawaj na ring", "4 osiemnastki", "we are the Champions" i jakieś tam stare piosenki zespołu "Łzy". Właśnie tego brakowało mi w ferie. Czystej głupoty. Świetnie się bawiłam i na tym chyba zakończę notkę. Aa.. i jeszcze coś. Idę do kina w niedziele ;P. Rzadko chodzę do kina, ale na ten film muszę iść. Napisze wam o tym więcej w sobotę. 


Na razie ^^


poniedziałek, 6 lutego 2012

Dzień wolny, gadanie i różności :) (6.02.12r.)

Heej ;)

Na wstępie chciałam was poinformować, że nie miałam dziś lekcji, ponieważ woda zamarzła w szkole czy coś takiego. Fajnie, ale zmarzłam czekając na autobus, bo nie chciałam 2 km wracać z buta do domu. Chyba pierwszy raz mi ręce zamarzły :O. Nie mogłam ruszać xD. Rano o godzinie 7.40 było chyba z -20 kilka stopni... zimno jak nic. Ja to już bym chciała z +20 stopni, a nie ;d. No, ale nie jestem wróżką :D. A szkoda. Właśnie. Sorry, że nie nie napisałam noty wczoraj, ale jakoś nie miałam ochoty, humoru itp.  Dzisiaj mam zdecydowanie lepszy. Pomijając to, że mama mnie denerwuje jak zwykle to jest git ;). Gdy już przyjechałam autobusem cała zmarznięta wraz z koleżanką poszłyśmy do niej się ogrzać i pogadać, ponieważ w zimę spotykamy się 1-2 dwa razy w tygodniu, bo żadnej z nas się nie chcę wychodzić spod koca. Heh ;p. LENIE JAK NIC! Jednak...
...postanowiłyśmy, że będziemy się teraz częściej odwiedzać. Mam nadzieje, że dotrzymamy słowa, bo jednak chodzimy do innych klas, ja mam treningi i wgl.  A propos treningu... nie mogę się doczekać tego grania... 2 tygodnie bez grania! Nie wiem jak wytrzymam w wakacje...Chociaż w wakacje będą różne mecze itp. Kto wie? Może kiedyś wstawie jakiś filmik z meczu. Byście stwierdziły czy sobie radze z siatkówką xd. Co tu by jeszcze napisać... nie mam chyba już nic do przekazania wam;P Miłego tygodnia w szkole, ferii ;)
Na koniec nuta z serialu, który właśnie zaczęłam oglądać. Mam nadzieje, że wam się spodoba, bo mi się bardzo podoba ^^


Do zobaczyska ;)))

środa, 1 lutego 2012

Moje żale i nuta (1.02.12r.)

Cześć ;)

Ostatnie dni minęły mi tak "szybko". Zresztą nie ma co  się dziwić. Przeważnie czas leci szybko i skomplikowanie. Poniedziałek i dzień dzisiejszy zaliczam do... o kurna! Myślałam, że dziś wtorek... heh. Zabiegana? Raczej nie. No więc poniedziałek, wtorek i dzisiaj(środa, środa!) spędziłam na robieniu.. właściwie niczego. Siedziałam, słuchałam muzyki, oglądałam serial, telewizję, byłam na zakupach spożywczych z mamą. Czyli jednym słowem NIC. Szczerze? Chciałabym "coś" robić. Mając na myśli coś mam na myśli.. przejście się gdzieś. Na przykład na basen. Najchętniej chodziłabym codziennie, bo lubię pływać, ale tylko wtedy, gdy nikt się na mnie nie gapi. Moja mama ostatnio zadała mi takie pytanie... Co to za różnica czy pójdziesz na basen ze szkołą czy samemu swobodnie? Otóż jest różnica i to nawet WIELKA. Nienawidzę jak ktoś patrzy jak pływam. A jak idę z klasą i jeszcze z innymi klasami czuję się taka skrępowana. Nauczyciel patrzy jak płynę...ratownik inne nauczycielki. I jeszcze muszę pływać takimi stylami jakimi karze facet od w-f ;X. Dobra. Mam to już z głowy. Wyżaliłam się wam i szczerze? Jest mi o niebo lepiej, bo moja mama nie potrafi zrozumieć tego, że nie lubię i nie chcę chodzić na basen w szkole, ale niestety muszę. Tak. Wybiorę się na basen! Muszę. Pojadę np. autobusem. Mam całe 5 km. Dam radę ;). Tylko jest jedno, aleee.. nie chciałabym iść sama. Może by tak z siostrą cioteczną, albo jakąś koleżanką?Czemu nie. Mam nadzieję, że się kogoś skombinuję. I jeszcze na basenie mają takie dobre cappuccino... ach^^. Może starczy już o basenichu. Trochę o fajnej nutce. Ostatnio tak sobie siedziałam(nic nowego) i włączyłam vive i leciała tam taka piosenka. Nawet fajna. Ogólnie nie moje klimaty, ale mega tekst. Fajnie ułożony. Oto utwór:



Teledysk dziwny, ale wsłuchajcie się w tekst (jeżeli znacie ang) :) Przepiękny.

Zostawiam was z nutą... 
Pa.