Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 20 listopada 2011

Weekend, weekend, weekend (19-20.11.11r.) ;)

Siema!

    Niestety pochmurny weekend dobiega końca. Szkoda... fajnie było tak sobie posiedzieć, porobić cokolwiek, ponudzić się:]. W sobotę jak zwykle w ten dzień sprzątałam rano pokój i pomagałam mojej mamie trochę salon posprzątać. Oczywiście ja jestem leniwa i nie ubrałam się do godziny 13 :). Dopiero jak skończyłam sprzątać odetchnęłam z ulgą, że mam spokój na cały tydzień. Później siedziałam, czytałam lekturę i zapaliłam świeczki dla klimatu. Zresztą teraz też się palą xD. Po godzinie 15 zrobiło się trochę nudno. W padłam na pomysł żeby namalować coś, powycinać i przykleić na kartkę. Pomyślałam wtedy "A  zrobię taką "abstrakcję" na kartce papieru". Jak pomyślałam tak zrobiłam. Teraz gdy patrzę na tą pracę śmieję się, że wygląda jak mój mózg. Mianowicie jest tak wszystko pomieszane... gdzieś są kleksy farby, gdzieś jakieś tornado utworzone flamastrami. Po wykonaniu "arcydzieła" poszłam do siostry. Najpierw siedziałyśmy na komputerze, potem włączyłyśmy TV, bo właśnie leciał program "Pamiętniki z wakacji xD". A jak skończył się hmm... jak to nazwać inaczej... może serial ;) , zaczęła się wojna. Przyszedł brat rodzony mojej siostry ciotecznej czyli mój brat cioteczny, który ma 6 lat i zaczęliśmy się bić i krzyczeć ...dziwię się, że moja ciocia przez nas zawału nie dostała! :). Około godziny 19.45 wróciłam do domu, ponieważ chciałam obejrzeć " The voice of Poland". Podczas oglądania wpadłam na pomysł żeby się sprawdzić. Postanowiłam, że przez 6 tygodniu będę robiła ćwiczenia a6w. Kiedyś robiłam te ćwiczenia przed wakacjami jeszcze, ale tylko parę dni. Są to bardzo męczące ćwiczenia, ale co tam będę robić je przez 42 dni i dam radę! Właśnie... nie mówiłam wam ile mam wzrostu i ile ważę. Otóż mam 172 cm wzrostu i ważę 60 kg. Wiem! To jest dość dużo, ale przy moim wzroście powinnam ważyć do 73 kg. Pamiętam, że rok temu miałam 170 cm wzrostu i ważyłam 56 kg... i zdziwiłam się, że tyle urosłam, przytyłam 4 kg. Postanowiłam, że chcę schudnąć ze 2 kg. 58 kg będzie mnie zadowalać ;). Także jak chcecie mogę wam zdawać moje relację z tygodni ćwiczeń. Na razie tylko wczoraj ćwiczyłam(sobota). Dziś zamierzam o 17-18 ćwiczyć :). 
   Rozpisałam się o tej sobocie... może coś o dzisiejszym dniu. Wstałam o 8.30 bodajże i poszłam na dół zjeść śniadanie. Następnie poszłam na 10.00 do kościoła i wróciłam. Zrobiło mi się zimno więc wskoczyłam pod koc i czytałam lekturę. Jak wstałam z pod tego ciepluteńkiego okrycia było mi tak lodowato! Poszłam do kuchni zrobiłam sobie gorącą herbatę, którą od razu się rozgrzałam. Poźniej już tylko zapaliłam świeczki i kompa odpaliłam :). Nie ma to jak nudna niedziela.
   Na koniec mam dla was niespodziankę! Będę teraz zamieszczać zdjęcia. Oto obrazek o którym mówiłam na początku nazwany "zlansowany mózg".


Jakość nie jest najlepsza (robione telefonem). Co sądzicie o tego typu "abstrakcjach"? Ja myślę, że to jest świetny sposób na odstresowanie się i oczywiście na nudę w moim przypadku. 
__________________________________________________________

Chcieli byście więcej zdjęć? 
No to co?
Narcia ;)


2 komentarze: